Pan Roman. Lat 57. Uczciwy, pracujący i rzetelny. Zawsze można mu zaufać, a każdy wydatek analizuje kilka razy. Na co dzień kierowca autobusu więc dba o bezpieczeństwo setki osób każdego dnia. Pewnego razu jego przyjaciel poprosił go o pomoc. Ten się zgodził i poręczył mu dwa kredyt.
Przez pierwszy rok wszystko szło dobrze do momentu, kiedy przyjaciel Pana Romana uległ ciężkiemu wypadkowi. Tym samym stracił pracę i miał problemy z regularną spłatą długów. Po pewnym czasie o swoje upomniał się bank w imieniu Sądu. Jednak sąd nie wysłał pisma i komornika do przyjaciela ale do samego Pana Romana. Jako że był poręczycielem mógł to zrobić.
Tym samym Pan Roman stał się dłużnikiem, którego ścigali wierzyciele jego przyjaciela. Długi narastały a Pan Roman popadł w kryzys. Jego zarobki nie pozwalały jednocześnie na spłatę długów, utrzymanie żony i dwóch synów, którzy byli na studiach i potrzebowali jeszcze wsparcia taty. Często zdarzało się tak, że Pan Roman musiał wybierać - czy spłacić długi i opłacić podstawowe rachunki czy jednak opłacić długi ale mieć kolejne problemy?
To wszystko powodowało nadmiar stresu i problemy. Te problemy kierowały Pana Romana do uzależnień. Częściej sięgał po kieliszek, a to z kolei mogło grozić utratą pracy. Na całe szczęście Pan Roman ma kochającą żonę, która wyszukała informacje w internecie i dowiedziała się, że jej mąż może ogłosić Upadłość Konsumencką by umorzyć te wszystkie długi.
Jak się okazało Pani Hania, czyli żona Pana Romana znalazła nasz ogólnopolski program oddłużania Polaków. Po wyliczeniu wszystkich długów, których uzbierało się aż 134.000 przygotowaliśmy specjalne pismo i rozpoczęliśmy procedury. Całość trwała 6 miesięcy. Finalnie udało się umorzyć wszystkie długi Pana Romana!
Po niespełna pół roku Pan Roman wrócił do normalnego życia. Przestali do niego wydzwaniać wierzyciele, przestał wydzwaniać komornik. Skrzynka pocztowa zapchana była jedynie nie potrzebnymi reklamami, a nie kolejnymi wezwaniami do sądu.
